Dzisiejsza Gazeta poświęca Bałtykowi sporo miejsca. Szczegółowo opowiada historię powstawania projektu oraz starania architektów z Rotterdamu, by wpisać budynek w otoczenie i zostawić sporo przestrzeni dla mieszkańców. Planowane lodowisko na placu dzielonym z Concordią podoba się architektowi miejskiemu. – Ślizgawka w centrum miasta to może być naprawdę nowa wartość – mówi Gazecie Andrzej Nowak.Ogólnodostępny plac przed Bałtykiem jest dobrym pomysłem także zdaniem Pawła Kobryńskiego, młodego projektanta z Frontarchitects. Razi go tylko przytłaczająca bryła budynku. – Nie mam bladego pojęcia, w jaki sposób Bałtyk nawiązuje do czegokolwiek w zastanej zabudowie. Nie widzę tu szerszego myślenia w skali całej dzielnicy, a widzę budynek, który mógłby powstać wszędzie i nigdzie – mówi Gazecie architekt, który w 2008 roku kierował zespołem startującym w konkursie na koncepcję tego budynku. Jego projekt nawiązujący do modernistycznych budynków znajdujących się w okolicy zdobył wtedy trzecią nagrodę „za konsekwentne ukształtowanie bryły w stosunku do układu ulic, a zwłaszcza za stworzenie pierzei ulicy Roosvelta i Zwierzynieckiej i właściwą lokalizację dominanty wysokościowej w perspektywie ulicy św. Marcina”. Jury konkursu zganiło go za zaprojektowanie zbyt wysokiej wieży.Ekspert Gazety martwi się tylko czy przestrzeń wokół Bałtyku będzie dostępna także dla mniej zamożnych poznaniaków. Uspokajamy – będzie.
Cały tekst czytaj tutaj